NIE MAMY WYRĄBANE
Wbrew obiegowej opinii „Nie mamy wyrąbane…”. Wręcz przeciwnie.
Zdobycie wykształcenia leśnego na kierunku leśnictwo to okres pięcioletnich zmagań na torze przeszkód z przeróżnych dziedzin. Mocne podstawy naukowe, pozwalające na pełne zrozumienie funkcjonowania ekosystemów leśnych i uwzględniające odniesienie do uwarunkowań prowadzenia leśnictwa, dają gwarancję solidnego przygotowania do wykonywania zawodu leśnika i podejmowania przez niego właściwych decyzji. Wyróżnikiem edukacji leśnej na świecie jest duża zgodność co do zakresów wiedzy, którą odbiorca powinien posiadać. W większości programów nauczania podstawę filozofii prowadzenia gospodarki leśnej stanowi relacja pomiędzy CZŁOWIEKIEM A LASEM.
„Nie mamy wyrąbane”, bo:
- Polski model gospodarowania lasami stanowi połączenie koncepcji modelu biznesu, zrównoważonego rozwoju i społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstwa.
- Gospodarka leśna prowadzona w Polsce ma silne umocowanie prawne i odnosi się między innymi do polityki zrównoważonego rozwoju. Leśnictwo polskie jest regulowane przez ustawę o lasach, która dotyczy lasów wszystkich form własności w Polsce.
- Mamy zasady i instrukcje, które obowiązują wszystkich leśników w całym kraju. My je przestrzegamy. Te zasady nie są tajne! One są dostępne dla całego społeczeństwa.
Podstawą naszych działań jest 10-cio letni plan zatwierdzany przez Ministra Środowiska. To konsultowany społecznie Plan Urządzenia Lasu.
- Godzenie funkcji środowiskowej, produkcyjnej i społecznej lasów to dla nas nie lada wyzwanie. To olbrzymia odpowiedzialność, którą z powodzeniem realizujemy właśnie w postaci leśnictwa wielofunkcyjnego.
- Najważniejszym celem naszej codziennej pracy jest zachowanie i ochrona lasów, a także ochrona gleb i zasobów wodnych. Produkcja drewna to piąty i ostatni cel gospodarki leśnej.
- Hodowla lasu oparta na wieloletniej praktyce badawczej i zawodowej oraz na poznaniu biologicznych procesów zachodzących w lesie stanowi bazę współczesnego leśnictwa.
- Cały czas podejmujemy albo jesteśmy w gotowości do działań ochronnych zapobiegających szkodom wyrządzanym w lesie zarówno przez choroby jak i klęski żywiołowe. Chronimy las i różnorodność biologiczną.
- Blisko 20 lat EDUKUJEMY. To nasza szczególna misja, zwłaszcza w Nadleśnictwie Oborniki. Współpraca ze szkołami i różnymi organizacjami jest dla nas priorytetem w tym zakresie.
- W 2015 roku utworzyliśmy w Obornikach jedyny Las Modelowy w Polsce, który jest przykładem szerokiego otwarcia na dialog ze społeczeństwem, na włączenie zainteresowanych w dyskusję o lasach i o gospodarce leśnej. Społeczność międzynarodowa w innych Lasach Modelowych na świecie wiele o nas słyszała.
- Dostarczamy na rynek najcenniejszy surowiec znany wszystkim cywilizacjom. To drewno, które znajduje około 30 tysięcy zastosowań. Żadne drewno pozyskane przez leśników nie jest marnowane, podobnie jak każdy kawałek wyciętego lasu nie pozostaje bez posadzenia młodego lasu. To z myślą o przyszłych pokoleniach.
SADZIMY LAS
Zrównoważony rozwój daje szansę na zaspokajanie swoich potrzeb kolejnym pokoleniom. Leśnictwo w Polsce opiera się na zasadach trwale zrównoważonej gospodarki leśnej. Oznacza to że w miejsce każdego wyciętego drzewa SADZIMY LAS. Drewno pozyskuje sie w ilościach i miejscach gwarantujących zachowanie lasu teraz i w przyszłości, wraz z ciągłym pełnieniem jego wszystkich funkcji. Niestety, na Świecie istnieje wiele miejsc, w których brakuje ZRÓWNOWAŻONEJ gospodarki leśnej, a rabunkowe pozyskanie drewna prowadzi do zgubnej w skutkach deforestacji.
Lasy strefy tropikalnej wycinane są w zastraszającym tempie. Co 3 lata na świecie znikają lasy tropikalne o powierzchni Polski. Rosnąca konsumpcja, potrzeba uzyskania powierzchni pod uprawę i hodowle oraz eksploatacja surowców naturalnych powodują kurczenie się najcenniejszych przyrodniczo ekosystemów lasów tropikalnych. Rolą państw wysoko rozwiniętych jest sprawienia, aby wycinka lasów była ekonomicznie nieopłacalna, a promowane eksploatowanie zasobów w sposób zrównoważony.
W Polsce postępujemy jednak inaczej. Lasy Państwowe sadzą rocznie 500 000 000 drzew, nie tylko odnawiając w ten sposób powierzchnie pozrębowe, ale także zalesiając nowe powierzchnie. W ten sposób zwiększamy powierzchnię leśną w Polsce, co jest niezwykle ważne w dobie zmian klimatycznych.
Spotykamy się często z wątpliwościami – jak to możliwe że oborniccy leśnicy sadzą ponad milion drzew rocznie? Odpowiadamy: odnowienia prowadzone są pod czujnym okiem leśników przez profesjonalne firmy, zatrudniające wykwalifikowanych robotników. Dzięki temu, pomimo że okres sadzenia to tylko kilka miesięcy w roku, jesteśmy w stanie osiągnąć tak imponujące wyniki.
Pamiętajmy że las w każdym etapie swojego życia jest cennym ekosystemem. Nie tylko stare drzewostany, będące dla nas synonimem wartościowego lasu stanowią środowisko życia dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Także uprawy i młodniki są niezbędnym elementem zachowania dużej różnorodności biologicznej. Gatunkiem chronionym występującym w naszym Nadleśnictwie na sosnowych uprawach i w młodnikach jest lelek, niewielki ptak, będący w wierzeniach słowiańskich zoomorficznym wyobrażeniem dusz.
Zachęcamy także Was do sadzenia drzew. Na ogrodzie, tarasie, balkonie. Możemy robić to razem!
GWIAZDOR TEŻ WIE GDZIE PRZYJŚĆ
Nadszedł grudzień. Chciałbym napisać że świat pokrył biały puch, w kominku trzaskają rozpalone kawałki drewna, a dzieci wypatrują Gwiazdora. Niestety, czasy i klimat się zmieniają, a jedyną niezmienną rzeczą zostało jedynie to, że GWIAZDOR TEŻ WIE GDZIE PRZYJŚĆ.
Trudno w roku znaleźć drugi tak magiczny czas jak okres oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia. Są to niezwykłe dni, przepełnione tradycją sprzed wieków mieszającą się z nowoczesnością. Powinien być to czas miłości, empatii, czas refleksji i spotkań z rodziną. Ale czy tak jest? Czy nie zatraciliśmy magii Świąt?
Pełne torby zakupów, zapchane parkingi wszystkich galerii handlowych, przeciskający się w tłumie czerwony Krasnal z reklamy napoju gazowanego. Ogólne zdenerwowanie, pośpiech i pogoń. Za kupnem lepszego, nowszego, większego. Kupujemy coraz więcej, chociaż realnie patrząc nasze potrzeby się nie zwiększają. Zużywamy coraz więcej, chociaż zaludnienie Europy spada. Ale musimy sobie zdawać sprawę że wszystko ma swoją cenę, o wiele poważniejszą niż ta na metce w markecie.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z problemów trapiących naszą Planetę. Zmieniający się klimat, nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych, zanieczyszczenie środowiska i rosnące nierówności społeczne to olbrzymie problemy naszych czasów. A co jest przyczyną? Możemy jej szukać w spalaniu paliw kopalnych, używaniu torebek plastikowych, w wyrzucaniu śmieci do lasu czy w wykorzystywaniu pewnych grup ludzi przez inne. Jednak to wszystko to tylko skutki pewnej postawy która definiuje nasze życie i świat : KONSUMPCJONIZMU.
Zaciągamy kredyty, bierzemy etaty żeby móc kupić niepotrzebne nam rzeczy, tylko po to żeby zaimponować ludziom, których najczęściej nie lubimy. Tracimy życie w pogoni za kolejnymi dobrami materialnymi.
Niech może tegoroczne Święta staną się początkiem wielkiej zmiany. Zamiast stać w korkach do marketów zróbmy zakupy skromniejsze, u lokalnych producentów. Zamiast marnować godziny w chaosie galerii handlowych upieczmy z rodziną pierniki, wsłuchajmy się w dźwięki kolęd. Postawmy na rękodzieło, a nie masowo wytworzone artykuły z drugiego końca świata. No i oczywiście – niech każdy dom pachnie prawdziwą, żywa choinką, także pochodzącą z naszego regionu.
LAS KRYJE HISTORIĘ
„W miesiącu październiku 1939 roku zjawiły się pewnego razu dwa samochody ciężarowe kryte brezentem, poprzedzone samochodem osobowym, w którym siedziało kilku ludzi umundurowanych w mundury niemieckie. (…) oficer niemiecki zwrócił się do mnie z zapytaniem co my tu robimy. Na moje wyjaśnienie polecił mi wraz z robotnikami oddalić się, mówiąc, że tu będzie ostre strzelanie.(…) Jednego razu naliczyłem 42 strzały.”
Te słowa spisano jako wspomnienia Marcina Stachowiaka, pracującego w czasie II Wojny Światowej jako przodownik leśny w leśnictwie Rożnowo. W latach 1939-1943 w lasach Rożnowickich Niemcy zamordowali ponad 12 000 Polaków, w tym ok. tysiąc pacjentów Zakładu Psychiatrycznego w Owińskach oraz 100 jeńców angielskich, a miejscem ich wiecznego spoczynku stał się fragment sosnowego lasu...
Miesiąc listopad jest w naszej kulturze czasem zadumy. Odwiedzamy miejsca pochówku naszych bliskich, wspominamy bohaterów, którym zawdzięczamy niepodległość, a przyroda tylko potęguje uczucie melancholii. Pogoda coraz mniej zachęca do aktywności na świeżym powietrzu, my jednak zachęcamy do wyjścia do lasu, ponieważ LAS KRYJE HISTORIĘ. W naszych rozważaniach w tym miesiącu nie zajmujemy się problemami teraźniejszości, lecz patrzymy wstecz, ponieważ niemożliwa jest podróż bez spoglądania we wsteczne lusterka.
Las od zarania dziejów jest świadkiem historii. Drzewa, żyjące niekiedy kilkaset lat pamiętają czasy dynastii Jagiellonów, Złoty Wiek Rzeczypospolitej, trudne czasy zaborów i Polski znikającej z map Europy. Dwie okupacje z pewnością mocno tkwią w leśnym wspomnieniu. Przemarsze i obozy kolumn wojskowych wszystkich epok, łowy królewskie i szlacheckie, potyczki, zbiorowe mordy to historie, które budują naszą tożsamość. Leśne tereny stawały się domem i schronieniem dla powstańców, partyzantów oraz żołnierzy. Lasy kryją wiele tajemnic, a część z nich, przy wnikliwej analizie, chętnie nam przekazują.
Zadaniem każdego z nas jest poznawanie dziejów własnego narodu, pamięć o ludziach, którzy poświecili swoje życie dla przyszłych pokoleń lub zginęli w nazistowskiej i komunistycznej maszynie terroru. Bo Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. (J. Piłsudski).
LAS JEST WIECZNY
„Las jest wieczny” - uspokaja nowe hasło na billboardach w naszym mieście. (Tym razem żółty kolor przyciąga naszą uwagę). Jak jednak uwierzyć w takie słowa, kiedy w telewizji i mediach społecznościowych pojawiają się doniesienia o ciągłych wycinkach lasów, a kolejni celebryci zapewniają, że mamy w Polsce do czynienia z rabunkową gospodarką leśną, dążącą do zagłady polskiej przyrody. Jak odnaleźć się w tym gąszczu faktów i fake newsów? Jak znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania?
Na logikę – warto zwrócić się do fachowców. Z bólem zęba idziemy do dentysty, z problemami skóry do dermatologa a po rzeczową rozmowę o lesie zachęcamy do kontaktu z leśnikiem. W sumie można sięgnąć również do polskiej litery prawa, którego przestrzeganie jest obowiązkiem nas wszystkich.
Podstawowym dokumentem regulującym prowadzenie gospodarki leśnej w Polsce jest ustawa o lasach. Głównym zadaniem leśników, w myśl wspomnianej ustawy, jest prowadzenie trwale zrównoważonej gospodarki leśnej z uwzględnieniem zachowania możliwości realizowania wszystkich funkcji lasu. Brzmi skomplikowanie? Ależ skąd. W teorii oznacza to, że leśnicy powinni posadzić tyle lasu ile wytną. Żaden skrawek gruntu po wyciętym lesie nie pozostanie zostawiony na tak zwaną pastwę losu. Jedną z zasad wynikających z prawa leśnego jest stałe powiększanie zasobów leśnych. Leśnicy sadzą zatem wszędzie tam, gdzie grunty rolne o najsłabszej jakości są przeznaczane do zalesień. Tak realizowany jest „Krajowy program zwiększania lesistości”, przewidujący wzrost lesistości Polski z 29,5% do 30% w roku 2020 i 33% w roku 2050.
W lesie następuje naturalna przemiana pokoleń. Drzewa, które przestają już intensywnie przyrastać i procesy rozkładu biorą górę nad produkcją, osiągają tzw. wiek rębności i są wycinane, a na ich miejsce sadzone lub siane jest młode pokolenie roślin. Drewno trafia w ręce społeczeństwa, a powstałe wolne przestrzenie wypełniają się młodym lasem. Tak, tak – świeżo posadzona uprawa to także las… Coraz więcej powierzchni pozrębowych jest odnawianych w sposób naturalny – te zdają się najlepiej sobie radzić z przeciwnościami losu. Składy gatunkowe drzewostanów są coraz lepiej dostosowane do warunków w jakich rosną, co przekłada się na większą ilość sadzonych gatunków liściastych takich jaką dąb czy buk. Obornickie lasy są przebudowywane. Jednogatunkowe, jednowiekowe lasy sosnowe, które powstały w wyniku gradacji czyli nadmiernej ilości gąsienic strzygoni chojnówki żerujących na igłach sosny w latach dwudziestych minionego stulecia ulegają stopniowej zmianie. Leśnicy, którzy wtedy musieli szybko odnowić duże połacie lasu, obsadzili cały teren dostępną wówczas sosną. Dzisiaj przed leśnikami stoi zadanie zwiększenia w naszych lasach różnorodności biologicznej i zapewnienia ich dobrej kondycji dla przyszłych pokoleń.
Lasy w Polsce gospodarowane są w sposób odpowiedzialny, a opiekę nad nimi sprawują specjaliści. Chyba mało rzeczy jest tak pewnych, jak dobra kondycja polskich lasów a co za tym idzie - ich wieczność.
LAS DAJE PRACĘ
OBORNIKI. LAS DAJE PRACĘ. Nie zdajemy sobie często sprawy z tego, że las jest siedzibą firmy. Firmy w której pracuje bardzo wiele osób i to nie tylko tych zatrudnionych
w Lasach Państwowych.
Las od zawsze odgrywał ogromną rolę w życiu człowieka. W średniowieczu ludność pozyskiwała płody runa rolnego (obecnie nadal stanowią podstawę utrzymania dla niejednej rodziny), trudniła się myślistwem, rybołówstwem i bartnictwem. Nieco później, w IV- V w. we Francji, rozpoczęto żywicowanie drzew, a w XV ruszyła produkcja papieru. XVIII w. odznaczył się rozwojem stolarstwa i mebli giętych, a więc znacznym zapotrzebowania na drewno. Spowodowało to konieczność zwiększenia ilości osób pozyskujących surowiec
z lasu. Zwłaszcza, że cieśla, stolarz, kołodziej (wyrabiał drewniane wozy i koła), bednarz (wyrób drewnianych naczyń, beczek), gontarz (wytwarzanie drewnianych pokryć dachowych) czy smolarz (wytwarzanie węgla drzewnego) nie wyobrażali sobie pracy bez odpowiedniego kawałka drewna. Jednak droga drewna z lasu do zakładu była długa; potrzebni byli wozacy
i flisacy, którzy zajmowali się spławem rzecznym. W latach 1854- 1856 Wisłą i jej odpływami spławiono 113,7 tys. ton drewna materiałowego. Zaznaczyć należy, że wówczas do ścinki używano narzędzi ręcznych- siekier. Pierwsze grupy stałych robotników pojawiły się pod koniec lat trzydziestych XX wieku. Nastąpił rozwój techniki prace wykonywane ręcznie zastąpiono pracą maszynową (powstał nowy zawód operator maszyn).
Sporą grupę zawodową, która pracuje w lesie i dla dobra lasu stanowią leśnicy. Leśnik to nie tylko ta osoba, którą kojarzymy z jazdą autem terenowym po lesie i pilnowania lasu. Leśnik to też osoba, która „zza biurka” dba, żeby wszystko odbywało się zgodnie z prawem
i przyjętymi zasadami. Leśnika spotkamy w leśnych szkołach średnich i na wydziałach uczelni wyższych – tym razem z misją kształcenia chętnych do wykonywania tego zawodu. Pracują w Parkach Narodowych opowiadając o pięknie przyrody, w Agencjach Nieruchomości Rolnej, w Gminach, w instytucjach naukowych oraz organizacjach przyrodniczych.
Las inspiruje artystów, o lesie powstają publikacje i filmy do których stworzenia potrzeba scenarzystów, fotografów, grafików, dziennikarzy, grafików, scenografów itd…
Las od wieków daje wiele możliwości ludziom, jedną z nich jest szansa na godne życie dzięki pracy w lesie lub pośrednio związanej z nim. Stańmy na wysokości zadania i odwdzięczmy się, dbajmy o nasze lasy.
DREWNO JEST Z LASU
DREWNO JEST Z LASU, o tym chyba wszyscy wiemy! Ale po co nam tak naprawdę drewno? Pierwsze skojarzenia to z pewnością meble, energia lub papier. Wszystko to prawda, ale może znamy ciekawsze przykłady zastosowań tego surowca?
Sto tysięcy lat temu gatunek homo sapiens wpadł na genialny pomysł. Osadził kamienną lub rogową siekierkę na drewnianym trzonku. Takie nic, a jak zmieniło myślenie człowieka o narzędziach i ergonomii pracy. Jakieś 3200 lat temu drewniana konstrukcja zbudowana przez wojowników grackich odmieniła losy Troi. Słynny „koń trojański” zbudowany z desek jodłowych kompletnie zmylił obrońców miasta i na stałe wpisał się jako hasło do słowników frazeologicznych.
Myśląc o drewnie jako surowcu dziejowym, należałoby wspomnieć o jednym z jego najpowszechniejszych zastosowań. Toast wznoszony kielichem wina przez króla lub szlachcica to motyw przewodni wielu malarskich wizji tamtych czasów. A w czym trzymano szlachetne trunki? Oczywiście – w beczkach. Produkcja beczek drewnianych była ściśle związana z przemysłem piwowarskim i winiarskim. Obecnie są one budowane z drewna dębowego i wykorzystywane przy produkcji cennych gatunków trunków. Ale z beczką nie należy kojarzyć jedynie leżakującej w niej whisky. W XIX w. stanowiła ona istotny element przemysłu naftowego. W 1894r. w Olszanicy koło Leska, powstała „Parowa fabryka beczek naftowych” produkująca baryłki na ropę naftową. Fabryka miała pokrywać zapotrzebowanie przemysłu naftowego w Galicji. Wytwarzała miesięczni ok. 25 tys. beczek z drewna bukowego pozyskiwanego z bieszczadzkich lasów.
Rozwój cywilizacji opiera się nie tylko na dokonaniach gospodarczych. Ludziom od zawsze towarzyszyła w życiu religia, wierzenia i muzyka. Budowali niezliczone ilości przydrożnych kapliczek i figurek - najczęściej z lipy ze względu na miękkość drewna. Przykładem lipowych arcydzieł jest średniowieczny ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie.
Istnienie instrumentów drewnianych sięga starożytności. Harfy, liry, lutnie - wiele z nich przetrwało do dziś a drewno nadal pozostaje najlepszym materiałem do ich budowy. Zapewne dlatego, że fala dźwiękowa świetnie w nich wibruje i rezonuje. Gitary zazwyczaj wykonuje się z drewna topoli i klonu. Skrzypce z kolei - z drewna świerkowego i jaworowego. Do wytwarzania fortepianów i pianin używa się buka i klonu, ale także orzech, świerk, jawor i grusza cieszą się popularnością w tym zakresie.
Nie ma na świecie surowca bardziej uniwersalnego i przydatnego niż drewno. Zastanówmy się jak wyglądałaby dzisiaj nasza cywilizacja gdyby nie historyczne użycie tego surowca? Czy potrafimy wyobrazić sobie świat bez drewna? Tego drewna, które jest pozyskane z lasu…
FYRAJ DO LASU
Fraj do lasu! Taką piękną gwarą poznańską chcemy zaprosić wszystkich do… LASU. Albo nie, nie zaprosić. Chcemy wykurzyć z domów i mieszkań wszystkich tych, którzy marnują czas z pilotem lub telefonem w dłoni zamiast wypoczywać na świeżym powietrzu.
Las daje wiele możliwości. Ogólnie jest otwarty dla wszystkich, także w niedzielę. Wiele w nim można. Można pospacerować, pobiegać, pochodzić z kijkami albo pojeździć na rowerze. Można także poleżeć na kocu na śródleśnej łączce. (Zwłaszcza w tym roku, bo komarów u na jak na lekarstwo). Można pomarzyć, poobserwować, pomyśleć. Tylko tyle. Jeśli zastanawiacie się czy warto? Zdecydowanie TAK.
Kontakt z przyrodą uczy nas pokory – pokazuje naszą małość w stosunku do potęgi żywiołów. Odkrywa moc, jaka drzemie w pojedynczym nasionku, z którego wyrasta delikatna i krucha roślina lub ogromne drzewo. W lesie widać nieustępliwość życia, które trwa, opiera się wiatrom, mrozom i palącemu słońcu. Wnikliwe przyglądanie się przyrodzie odkrywa przed nami złożoną sieć zależności. Tu wszystkie elementy są ze sobą powiązane a wyizolowanie i samotność nie istnieją. Co więcej – śmierć jest naturalnym elementem życia musi istnieć, aby dopełnić istniejący cykl przemian. Bo wszystko przemija.
Często postrzegamy przyrodę jako składającą się z oddzielnych części, osobników, istnień. Tak postrzegamy sami siebie i otaczającą nas rzeczywistość. Współczesne czasy to JA – nie MY. Niestety. Dlatego tak ważny jest kontakt z przyrodą od wczesnego dzieciństwa. Kontakt, który rozwija wrażliwość, ciekawość świata, akceptację odmienności i poczucie przynależności do świat przyrodniczego, a co za tym idzie świadomość ekologiczną. W LESIE każda chwila jest doskonała i niepowtarzalna.
Dlatego zachęcamy – FYRAJCIE do LASU, poODDYCHAJCIE, a LAS z pewnością będzie dla Was w SKOWRONKACH.
LAS W SKOWRONKACH
Zaczęło się! Przy budowanym rondzie w Obornikach i blisko trasy nr 11 w okolicy Parkowa, na tle drzew, jakby spod ziemi wyrosły dwie duże reklamy wielkoformatowe. Jaskrawy, pomarańczowy kolor przyciąga wzrok. I ten napis: LAS W SKOWRONKACH. Wiele osób pyta, ale o co chodzi?
Lasy Puszczy Noteckiej sąsiadują z miastem. Ludzie je znają, bywają w nich nie raz. Często jednak świadomość istnienia tego zielonego bogactwa kończy się stwierdzeniem, że LAS PO PROSTU JEST. Dlatego chcemy, aby las przemówił. Aby był jeszcze bliżej mieszkańców. By stał się tematem rozmów przy rodzinnym stole.
Nadleśnictwo Oborniki rozpoczęło właśnie dłuższą kampanię informacyjną podczas której będzie głosem lasu. Pierwsza myśl – Las w skowronkach – jest dobrym hasłem otwierającym. Wszyscy znamy ten stan ducha, kiedy „jesteśmy w skowronkach”. Lasy Puszczy Noteckiej też są pełne skowronka, tego borowego. Tego ptaka, który podlega ochronie potocznie nazywa się lerką. Preferuje on miejsca suche, gdzie krótka trawa ułatwia żerowanie, a rosnące luźno drzewa są dobrymi punktami do obserwacji i śpiewu. Zakłada gniazda na ziemi, wśród wrzosów, wysokiej trawy lub paproci, w wykopanym zagłębieniu. Wykłada je liśćmi, trawą, mchem i igłami sosnowymi. Często można go spotkać na zrębach, a tych w Puszczy mamy wiele. Starzejące się drzewostany ustępują miejsca młodemu pokoleniu. Ta wymiana dzieje się na naszych oczach i wymaga głębokiego zrozumienia.
Skowronek jest jednym z wielu zwierząt, które w lesie możemy spotkać i podziwiać, a który ma swoje konkretne preferencje. Jest bowiem tak, że jedne gatunki lubią słońce – inne wolą cień. Jedne żyją w lesie, drugie na łąkach i polach. Jeszcze inne prowadzą stadny tryb życia, a dla wielu samotność jest sposobem na ziemską wędrówkę. Bo to jest tak, jak w życiu człowieka, każdy ma swój gust i swoje upodobania. (Ale gustach się przecież nie rozmawia…).
Rozpoczęte majowym billboardem działania stanowią cześć realizowanego przez Nadleśnictwo projektu „Windą do lasu – kampania edukacyjno-informacyjna o zrównoważonej gospodarce leśnej wraz z modernizacją infrastruktury Nadleśnictwa Oborniki uwzględniającą potrzeby osób niepełnosprawnych” współfinansowanego ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Tą kampanią zachęcamy do wizyty w lesie i na naszych stronach internetowych i FB. Tam będziemy pisać więcej. A w lesie… Wsłuchajcie się w śpiew skowronków.
WSŁUCHAJ SIĘ W LAS
Środek tygodnia, totalne zmęczenie psychiczne, zrezygnowanie w obliczu przytłaczających problemów i nagle w głowie zaczyna powolutku kiełkować pomysł. A jakby tak rzucić wszystko i wyjechać do lasu? Zaszyć się w leśnej głuszy i WSŁUCHAĆ SIĘ W LAS?
No było by pięknie, ale trzeba zarezerwować nocleg, dojechać kilkaset kilometrów no i jeszcze kwestia finansowa… A co jeżeli do spędzenia weekendu w lesie wystarczy dobrze spakowany plecak i krótki mail do Nadleśnictwa? Nie ma przecież nic prostszego!
Słyszeliście już że u nas, w Obornikach, potrafimy słuchać ludzi i wychodzić na wprost ich potrzebom? Na tym właśnie polega LAS MODELOWY. W Polsce z roku na rok rośnie liczba bushcrafterów – ludzi, dla których nie tylko pasją, ale stylem życia stało się opanowywanie sztuki przetrwania w lesie. Odrzucają oni wygody codziennego życia, większość zdobyczy cywilizacji, aby przez kilka dni dostrzec prawdziwą więź człowieka z naturą. Dostrzegliśmy ich potrzeby, i wyznaczyliśmy obszar do uprawiania bushcraftu i survivalu na terenie Nadleśnictwa Oborniki. W leśnictwach Daniele i Żurawiniec każdy może powłóczyć się po dziczy i sprawdzić własne możliwości.
Każdy może spróbować takiej formy spędzania wolnego czasu, może i dla Was stanie się to odskocznią od codziennego życia. W ramach przygotowań pamiętajcie o odpowiednim wyposażeniu, zwłaszcza, gdy planujecie wyprawę w niskich temperaturach. Dbajcie o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajcie regulaminu – ma on zapewnić czerpanie korzyści z współpracy obu stroną. Przestrzegajcie zasady leave no trace (z ang. nie zostawiaj po sobie śladów), przywracając miejsce swojego biwaku do stanu w jakim go zastaliście. Na stronie Nadleśnictwa znajdziecie odpowiedź na najczęściej zadawane pytania.
Kontakt z naturą, który w epoce cyfryzacji został mocno zaburzony, zapewnia odpowiedni rozwój człowieka w każdym wieku. Przebywanie w lesie zwiększa ludzką empatię – niezwykle ważna cechę w dzisiejszych czasach pośpiechu i zobojętnienia. Leśny mikroklimat zapewnia poprawę zdrowia fizycznego i psychicznego, a olejki eteryczne w połączeniu z śpiewem ptaków ukoją najbardziej skołatane nerwy. Spotkajmy się w obornickim lesie – macie do nas tylko 5 minut drogi!
ZAKOCHAJ SIĘ W LESIE
Współczesny człowiek biegnąc bezustannie za tym co materialne coraz mocniej traci chęć, a może i zdolność, do bliższej bezpośredniej obserwacji tego co go otacza, w tym przyrody i lasu, który jest cudownym, interesującym i złożonym ekosystemem. Fascynującym do tego stopnia, że można się w nim … ZAKOCHAĆ.
Jakże często zmęczeni codzienną pracą nie mamy ochoty na to by zatrzymać się na chwilę refleksji. Potrzebujemy raczej odpowiedniej dawki adrenaliny i porcji endorfin, aby odreagować stres i uwolnić nadmiar codziennego napięcia. Owszem las jest dobry na wszystko. Idziemy pobiegać, pojeździć na rowerze, czasem motorem lub quadem. I mamy to co chcieliśmy, dosłownie w MGNIENIU oka. I nie ma w tym działaniu miejsca na to, aby pochylić się i zatrzymać nad jakimś szczegółem, detalem – nad tym, co stworzyła sama natura. Nie ma w tym miejsca na opisane w literaturze „motyle brzuchu”…
A przecież w lesie można znaleźć coś więcej niż w książkach. Św. Bernard z Clairvoux powiedział, że drzewa i kamienie nauczą Cię tego, czego nie dowiesz się od profesorów. Las może poprzez oddziaływanie na wyobraźnię inspirować działalność kulturową, która utrwala się w formie architektonicznej, rzeźbiarskiej, malarskiej, fotograficznej, filmowej, literackiej czy muzycznej. Bo przecież człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze. Poprzez nią człowiek odznacza się i odróżnia od całej reszty istnień. To ona wychowuje ludzi do życia we wspólnocie. Te piękne słowa Jana Pawła II świetnie oddają istotę inspiracji kulturowej jaką las może stanowić.
Wielu KOCHAŁO się w lesie przed nami. Już antyczny świat Greków i Rzymian oparty był na niezgłębionej i niepoznanej tajemniczości lasu, a oczy wyobraźni kreowały twory pogodne, przyjazne, czasem frywolne bowiem las kojarzył się z młodością i płodnością. Czarty, rusałki i skrzaty mieszkały w lasach albo na śródleśnych polanach i po dziś dzień pięknie zdobią mitologię starosłowiańską i słowiańską. Dla twórców architektury las i drzewa odgrywały niezwykłą rolę inspirując przy tworzeniu kształtów i ornamentów. Rzeźbą, grafiką i obrazem artyści wyrażali swoją fascynację lasem. Wiele rycin roślin, zwierząt lub sceny polowań do dziś zdobią ściany muzeów, pałaców i domów.
Ale czy w XXI wieku można nadal ZAKOCHAĆ się w lesie? Zdecydowanie tak. Mamy fotografię, film – tak potężne narzędzia w ręku niemal każdego człowieka, które rejestrują wszystko. Wystarczy wejść w las, ale powoli, w skupieniu, może z drugim człowiekiem by dzielić się tym co widzimy, czujemy, słyszymy. Bo co jest piękniejsze ponad miłość rodzicielską wyrażoną wspólnie spędzonym czasem na łonie natury. I ta energia, która z nadejściem wiosny budzi do życia nie tylko świat roślin i zwierząt, ale także ludzkie uczucia i emocje. Naprawdę, można ZAKOCHAĆ się w lesie.
ODDYCHAJ
„Oddychaj” to kolejne hasło, które pojawiło się w Obornikach w ramach leśnej kampanii bilboardowej. Można powiedzieć – BANAŁ. Wszyscy je znają. Każdy wie, o co chodzi. Czemu zatem temu słowu oddaliśmy przestrzeń w naszym Mieście?
Słowo ODDYCHAJ jest tak oczywiste, że nikt o nim nie mówi, ani nawet nie myśli. A tymczasem to podstawowy proces, w którym powstaje energia niezbędna do życia. ODDYCHANIE jest nam potrzebne by istnieć i trwać. Oddychają rośliny, grzyby, zwierzęta i ludzie. Tak po prostu, we dnie i w nocy. Wymiana gazowa z udziałem tlenu (O2) i dwutlenku węgla (CO2) odbywa się bez przerwy przez 365 dni w roku. Jak to się pięknie ułożyło, że oto rośliny produkują tlen, który jest nam tak bardzo potrzebny, a my wydychamy dwutlenek węgla, który rośliny, w procesie fotosyntezy, pochłaniają i magazynują. Wspaniała równowaga. Czyżby? Zbyt piękne, by było prawdziwe.
Otóż pięknie było kiedyś tj. wtedy kiedy człowiek z umiarem korzystał z zasobów naturalnych tej ziemi. Z chwilą, kiedy stracił panowanie nad tym co produkuje, ile i nie wiadomo po co - z wykorzystaniem paliw kopalnych i minerałów - równowaga została bardzo mocno zachwiana. W naszej atmosferze zaczął gromadzić się nadmiar dwutlenku węgla, co powoduje znaczące ocieplenie naszej planety. Doskonale czujemy to w ciągu ostatniego miesiąca, kiedy nie ma kompletnie czym ODDYCHAĆ, a żar, który leje się z nieba popycha słupki termometrów po kolejne rekordy. Rośliny - w tym drzewa - nie są w stanie pochłonąć takiej nadwyżki CO2, aby tę sytuację istotnie zmienić. Ale wciąż pochłaniają tyle ile mogą.
Największymi płucami naszej planety są oczywiście LASY i to o nich powinniśmy myśleć, budząc się rano i łapiąc pierwszy, poranny ODDECH. Albo w porze lunchu, kiedy wzdychamy w pocie czoła albo przy kolacji, kiedy uspokajamy ODDECH po ciężkim dniu. To dzięki LASOM nasza planeta jeszcze funkcjonuje, a dzięki zrównoważonej gospodarce leśnej mamy i drewno, i lasów nam nie ubywa. Tak jest w Polsce i w Europie. Na całym świecie lasów jest niestety coraz mniej. Te najcenniejsze, w strefie tropikalnej są trzebione na potęgę. Często bezpowrotnie – grunty po zrębach przeznaczane są na tereny produkcyjne albo plantacje i pastwiska. To potężny dramat naszych czasów. Brakuje bowiem refleksji na ten temat zwłaszcza w debacie publicznej i politycznej. Dlaczego?
ODDYCHANIE nie przynosi zysku. Nie jest równie atrakcyjne i sensacyjne jak informacje ze świata ekonomii, polityki i gospodarki. A tym właśnie żyje współczesny człowiek. ODDYCHANIE to nie temat na pierwsze strony gazet. Bo o czym tu pisać…
Dlatego spróbuj wstrzymać ODDECH i poczekać… Wtedy zrozumiesz jak ważny jest tlen, który produkują LASY. A kiedy Twój termometr po raz kolejny przekroczy 35 stopni w cieniu, wspomnij głośno, że gdyby nie LASY, pokazałby więcej!